CHALONS-EN-CHAMPAGNE – 09/09/2023

9 września był kolejnym bardzo gorącym dniem we Francji.

Fani czekali przed bramą wejściową na teren Targów Rolniczych już od wczesnych godzin porannych. A Mika miał wystąpić dopiero o 20:30.

Nie obeszło się bez zamieszania i popychania, ponieważ bramę otwarto później niż planowano i w dodatku w innym miejscu niż czekający przez wiele godzin fani.

Skończyło się to szalonym biegiem pod scenę. Dobrze, że nikomu nic się nie stało.

Szacuje się, że obecnych było 25’000 widzów.

Początek koncertu transmitowany był na żywo przez Collectif Chalonais.

Love Today, Origin Of Love, Ice Cream.

Setlista była standardowa jak na poprzednich tegorocznych koncertach. Z jednym wyjątkiem: Mika po raz drugi zaśpiewał na żywo C’est la vie. Możecie się domyślać jak gorąco została przyjęta ta piosenka. To bardzo wzruszyło Mikę. Był moment kiedy otarł twarz – czy to był pot? Czy może łzy wzruszenia? Nie wiem.

Oto kilka filmików z Insta Stories, które dla Was zapisałam.

Przygotowano fan action do piosenki Origin Of Love. Były to małe tęczowe chorągiewki.

Mika wszedł między publiczność w trakcie Big Girl. I wypatrzył tam chłopaka, który mimo 30-stopniowego upału przyszedł na koncert w eleganckim garniturze! W nagrodę został zaproszony na scenę 🙂

C’est la vie ze wstępem. Mika powiedział, że jeśli dziś nie zaśpiewa tej piosenki, to fani we Francji usłyszą ją dopiero w marcu przyszłego roku. Dodał też, że jego ekipa na wszelki wypadek wydrukowała mu słowa piosenki i położyła kartki na scenie. Problem w tym, że druk jest zbyt mały, żeby go mógł przeczytać bez schylania się 🙂 🙂

Ale to nie było potrzebne.

Taki aplauz otrzymał Mika po piosence C’est la vie.

W trakcie Underwater Mika zaczął czytać banery przygotowane przez fanów. Po czym zaprosił te osoby na scenę, by śpiewały raz z nim.

Ale największą chyba niespodzianką była biała peleryna przygotowana przez kilka utalentowanych fanek, które spędziły ponad 60 godzin na malowaniu i wyszywaniu białego płaszcza.

Miały ze sobą baner „Każdy bohater zasługuje na pelerynę”. W trakcie Happy Ending Mika zauważył baner i pelerynę.

Bez wahania zeskoczył ze sceny i otulił się peleryną. Piski na widowni wystarczą za wszelki komentarz 🙂

Na koniec była oczywiście maska tygrysa, zielona peleryna i taniec przy remiksie Yo-Yo.

Po koncercie Mika wyszedł do fanów, aby z nimi porozmawiać.

A w niedzielę, 10 września Mika poleciał do Mediolanu, gdzie weźmie udział w corocznym spotkaniu Il Tempo Delle Donne na temat ogólnie pojętej wolności.

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.