NANCY 09/03/2024

Mika postanowił, że mimo iż jest nadal chory (grypa) koncert w Nancy odbędzie się.

Jak stwierdził, woli pocić się na scenie niż w hotelowym łóżku.

Fani obecni na koncercie twierdzili, że widać było po nim, że ma gorączkę. Pił również syrop, który miał zapobiegać atakom kaszlu.

W trakcie piosenki Moi Andy et Paris Mika pozwolił sobie na chwilę monologu.

Powiedział, że na sali jest dziś jego siostra Yasmine, z którą współpracuje od lat.

Biedna wzięła specjalnie cztery dni urlopu i przylecieć ze Stanów, żeby zrobić mu niespodziankę i pojawić się na koncercie w Breście. Wynajęła samochód w Paryżu i udała się do Brestu, gdzie dowiedziała się, że koncert został anulowany. Więc wróciła do Paryża, wynajęła kolejny samochód i pojechała do Nancy. A zaraz po koncercie pojechała na lotnisko w Paryżu, aby wrócić do Stanów. Tak więc, trochę dzięki jej przyjazdowi, Mika nie ośmielił się anulować również koncert w Nancy.

Żarty żartami, ale Mika musi uważać na siebie. Z grypą nie ma żartów.

Fani z niecierpliwością czekali na jakąkolwiek informację o kolejnym koncercie w Strasburgu. Wygląda na to, że koncert się odbędzie.

Przy piosence „30 secondes” Mika zaczął śpiewać od drugiej zwrotki.

Szybko się zorientował, że coś jest nie tak. Przyznał, że syrop na kaszel sprawia, że czuje się jakby był pijany. Poprosił publiczność o podpowiedź. Zażartował, że dawno temu, kiedy nie pamiętał słów, fani podawali mu je na kartkach. Potem używali telefonów komórkowych i w internecie szukali tekstów. A teraz po prostu śpiewają 🙂

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.