Mika dziś znów pokazał nam fragment swojej pracy nad muzyką do filmu „Zodi et Téhu, frères du désert” – tytuł angielski „Princes Of The Desert”.
Dodał też krótki opis filmu i opowiedział o procesie twórczym.
„Ten oszałamiający film, którego akcja toczy się w plemieniu na marokańskiej pustyni, opowiada historię 11-letniego Zodiego i jego wielbłąda Tehu. Od wieków marzyłem o komponowaniu muzyki filmowej, więc kiedy reżyser Eric Barbier poprosił mnie o skomponowanie ścieżki dźwiękowej do jego nowego filmu, od razu usiadłem w swoim mieszkaniu w Atenach i przeczytałem scenariusz… to był idealny projekt.
Po spędzeniu czasu na poszukiwaniach z muzykologiem, słuchaniu i czytaniu przez wiele tygodni, w końcu zacząłem pisać muzykę. Tematy do ścieżki dźwiękowej zacząłem pisać wiosną, podczas trasy koncertowej po Ameryce Północnej. Wszystko zaczęło się w San Francisco w dni wolne między Coachellą a koncertami w Fillmore! Następnie kontynuowałem we Florencji i Paryżu, konfigurując wiele stacji roboczych i wykonując ogromne zadanie skomponowania 75 minut muzyki symfonicznej. Pracowałem z niesamowitym małym zespołem przez całe lato. Oto kilka ujęć zza kulis, przedstawiających mnie i zespół, gdy kończyliśmy fazę demonstracyjną projektu.
„Zodi et Téhu, frères du désert”, znany na całym świecie jako „Princes of the Desert”, ukaże się we Francji w lutym przyszłego roku”.
EDIT: dorzucam kolejny wpis Miki na temat muzyki do filmu!!!!
„Po zakończeniu fazy demo przyjechaliśmy tutaj… do Paryża. Pierwsze sesje odbyły się w ogromnej sali w @laseinemusicale i zaczęliśmy od solistów. Przylecieli z całej Francji i z Maroka.
Ci niesamowici i różnorodni muzycy, od tradycyjnych instrumentów berberyjskich po klasyczne zachodnie style, wreszcie zaczęli ożywiać ten projekt! Zobacz kilka klipów zza kulis, nagranych przez niesamowitych i utalentowanych ludzi!”
Po czym następuje długa lista artystów, którzy brali udział w projekcie.