Mika wziął udział w dzisiejszym programie „Domenica In” włoskiej stacji telewizyjnej RaiUno. Program prowadziła Mara Venier.
Mika miał być w programie dwa tygodnie temu i nagle okazało się, że nie go będzie.
Oto krótkie streszczenie tego, o czym Mika opowiada:
Okazało się, że tuż przed nagraniem, kiedy czekał na połączenie, zadzwonił do niego brat i poinformował go, że mama Miki została odwieziona karetką do szpitala. Cała rodzina chorowała na koronawirusa i stan jego mamy nagle bardzo się pogorszył. Okropne było to, że nikomu z rodziny nie pozwolono jechać z nią do szpitala. Mieli czekać w domu na wiadomości. Jej stan był ciężki, ale po kilku dniach zaczął się stabilizować. Wtedy zgodzono się, na przewiezienie jej do domu. Codziennie 3-4 razy przyjeżdżała pielęgniarka, żeby sprawdzać stan jej zdrowia.
Mika miał okazję rozmawiać z mamą poprzez Skype’a. Obecnie jej stan jest coraz lepszy. Mika jest wdzięczny wszystkim, którzy się nią opiekowali.
W dalszej części programu Mika opowiada o swoim życiu na kwarantannie w Atenach. Bardzo brakuje mu możliwości grania na pianinie.
Pokazane są fragmenty jego relacji na żywo na Instagramie „Cooking with Mika”. Mika przyznał, że przez pierwsze dwa tygodnie wypijał zbyt dużo czerwonego wina.
Mika mieszka w budynku, w którym znajdują się 4 apartamenty (chyba po jednym na każdym piętrze) i on uważa, że destabilizuje życie sąsiadów. Mika nie ma w mieszkaniu pianina, ale ma je sąsiad z piętra wyżej. I prawie codziennie rano bardzo źle gra na tym instrumencie. Mika chciał wynająć od niego pianino, ale sąsiad – ze względu na kwarantannę – nie chce go nawet wpuścić do mieszkania. Mika ma nadzieję, że za jakiś czas uda mu się go do tego przekonać.
Mika nie tylko gotuje, ale również chodzi na zakupy. Czeka 45 minut w kolejce, zakłada rękawiczki i maskę. Zakupy są elementem jego nowego rozkładu dnia, ponieważ jedzenie jest dla niego bardzo ważne. Mika uprawia też sport. Poprzez Facetime łączy się ze swoim przyjacielem trenerem personalnym, który znajduje się we Francji, w Normandii.
Mara zapytała, co Mika przygotuje dziś na kolację. Będą to udka z kurczaka ze śliwkami, ziołami, białym winem i brązowym cukrem.
Kolejny temat to przerwana trasa koncertowa. Po Australii Mika miał się udać do Japonii, Korei Południowej, Chin. Trasa miała się skończyć w październiku 2020. Dwa miesiące miała trwać część w obu Amerykach. To miała być najdłuższa trasa po Ameryce w jego karierze. Wszystkie daty musiały być anulowane i obecnie nie można powiedzieć, kiedy nowa trasa zostanie zaplanowana. Wszyscy artyści znaleźli się w podobnej sytuacji. I nie ma sensu planowania jakichkolwiek dat, bo i one mogą stać się nierealne.
Mika na początku wpadł w panikę, ale zrozumiał, że jest obecnie w sytuacji, kiedy może się zatrzymać, nie musi zastanawiać się co będzie jutro.
Przez chwilę oglądamy krótki reportaż z Australii. Mika miał okazję zwiedzać okolice. Ciekawość jest dla niego najważniejsza. Porównuje ją do apetytu. Kiedy masz apetyt to znaczy, że wszystko jest w porządku. Kiedy jesteśmy w domu też powinniśmy zachować tę ciekawość świata, który nas otacza. Mika jest zaskoczony jak ta sytuacja pozwala mu odkryć w sobie nowe wartości: ludzie których kocha, przyjaciele, życie, chęć tworzenia, która w nim eksploduje. Ta chęć tworzenia przypomina mu czasy, kiedy chodził do szkoły i chciał robić tak wiele rzeczy. I teraz, przebywając w tym małym ateńskim mieszkaniu, z malutkim balkonem, znów czuje tę wolę tworzenia.
Oglądamy fragmenty programu „Stasera Casa Mika”, gdzie Mika śpiewa ze znanymi gwiazdami piosenki włoskiej. Mika przez chwilę opowiada o tym, nie przypuszczał, że tak rozwinie się jego włoska przygoda. W wieku 30 lat przyjechał do Włoch, aby uczestniczyć w X-Factor. Oglądamy fragment piosenki „Vedrai Vedrai”, którą Mika zaśpiewał po włosku.
Mika oglądając te fragmenty mówi, że teraz jeszcze bardziej tęskni za Włochami. Mara nie może się doczekać, kiedy znów zobaczy Mikę i go uściska. Rozmowa schodzi na temat Wenecji – Mara pochodzi z tego miasta. Mika przypomina sobie, że Wenecja była pierwszym włoskim miastem, w którym zaśpiewał. Miał wtedy 8 lat. Jego mama powiedziała mu: idź na most i zaśpiewaj „O Sole Mio”. Po chwili zebrała się grupa japońskich turystów, którzy zaczęli robić mu zdjęcia i rzucać pieniądze.
Mara jest zachwyconą mamą Miki i prosi, żeby Mika ucałował ją w jej imieniu, kiedy będzie to możliwe.
Oglądamy fragmenty programu z „Domenica In” z roku 2019, kiedy to Mika zaśpiewał włoską wersję piosenki „Tomorrow” – po włosku „Domani”. Mika wygląda na wyraźnie wzruszonego, oglądając swoją wypowiedź o chorobie swojej mamy (rak mózgu) i o tym, że teraz żyje z dnia na dzień, bo nie wiemy co przyniesie nam jutro (domani).
Mara życzy wszystkim, żeby jutro było piękne, aby przyniosło nam odrodzenie (oczywiście jest to nawiązanie nie tylko do świąt wielkanocnych ale i do sytuacji we Włoszech i na całym świecie).
Mika jest pewien, że przyszłość będzie wyglądać inaczej. Najważniejsze jest teraz, żeby przetrwać. Włochom na pewno się to uda.
Oto króciutki fragment z początku „Domenica In”.
Można obejrzeć część z Miką na Vimeo:
Poniżej link do całego programu – Mika występuje w pierwszej części (40 minut).