Wczoraj wieczorem Mika zagrał koncert dla American Express. Pewnej liczbie fanów udało się dostać zaproszenia i teraz już wiemy, co się działo w Salle Pleyel w Paryżu.
W internecie znajdziecie sporo fragmentów. A Mika zamieścił story na Instagramie z dwoma pięknymi bukietami od fanów.
Na filmach, które zamieszczam poniżej można prawie fizycznie poczuć energię promieniującą ze sceny. Widać było, że Mika stęsknił się za nami, za sceną. Przy „Popular Song” nawet zaprosił kilka osób na scenę, aby z nim śpiewały i tańczyły.
Był też jeden bardzo wzruszający moment: Mika zaśpiewał „Tiny Love Reprise”. Z głośników usłyszeliśmy głos jego mamy. I Mika śpiewał razem z nią. Przyznam, że zaskoczyło mnie to. Ile trzeba mieć w sobie siły, odwagi i miłości, żeby wykonać ten tak osobisty utwór na sali pełnej obcych (?) ludzi…
W trakcie Love Today, zanim wszyscy zaczęli skakać i tańczyć, Mika przekazał nam kilka fantastycznych informacji:
„Kiedy byliśmy w Australii nasza trasa koncertowa została przerwana. Mieliśmy jechać do Seulu, do Japonii… ale wszyscy wiemy, co się stało. Dziś wieczorem w tym kultowym miejscu zaczynamy ponownie tam, gdzie się zatrzymaliśmy. Nasz ostatni koncert w Melbourne był prawie 2 lata temu… teraz zaczynamy od nowa… po tym koncercie będzie nowy album, trasa w USA, kilka festiwali Coachella… ale przed tym wszystkim, gdy policzę do 3, chcę zobaczyć, jak wszyscy tutaj skaczą z podniesionymi rękami.”