Pierwszy koncert w Szwajcarii. Mika przesłał wideo ze swojej garderoby. Jest tam również Andy i psy: Amira i Melachi.
Oglądałam obszerne fragmenty koncertu w relacjach na żywo na Instagramie i widać było, że Mika, mimo lekkiego przeziębienia, jest w świetnej formie i że magia spektaklu jest niesamowita.
Oto kilka zdjęć i filmów od Niny, która od lat podąża za Miką i widziała chyba wszystkie jego koncerty. Jej opinia jest dla mnie pewną referencją, ponieważ jeśli coś jej się nie podoba, to o tym szczerze powie/napisze. Nina ma niesamowite wyczucie obrazu i wszelkich niuansów w różnych wykonaniach tego samego utworu.
Zapraszam Was do czytania jej bloga. Znajdziecie tam jej komentarze do każdego koncertu i mnóstwo pięknych zdjęć.
„Moją ulubioną rzeczą (na scenie) są zdjęcia rodziców Miki w tle. Każdy może pokazać na scenie półnagie dziewczyny. Tylko jedna osoba na świecie może zaśpiewać ” mam na imię Michael Holbrook” ze zdjęciami państwa Pennimana w tle. Nie mam dosyć oglądania tego spektaklu. Chcę to oglądać jeszcze raz i jeszcze raz. Moja ulubiona piosenka podczas nowego programu to „Paloma”. Ma piękny klimat w stylu Eltona Johna, Mika gra na swoim różowym fortepianie, a kiedy śpiewa „Fly Paloma”, fortepian podnosi się wysoko !!! Prawie nie mogę uwierzyć, że jego fortepian podnosi się aż TAK wysoko”!
„Jednym z moich ulubionych momentów w Genewie była piosenka „Underwater” i myślę, że to wykonanie było nawet lepsze niż zwykle. Część piosenki musi zostać poświęcona, aby bawić publiczność, ale zawsze tak jest z „Underwater”. światełka na widowni wyglądają pięknie i sprawiają, że Mika się uśmiecha. Mika był w świetnej formie i podziwiałam to, ponieważ musiał być dość zmęczony. Trasy koncertowe są męczące. Są męczące nawet dla mnie, choć ja po prostu oglądam i cieszę się. Ucieszyłam się, widząc story Miki na Instagramie (patrz powyżej) i wiedząc, że podróżuje razem z rodziną. Dzięki temu na pewno jest mu łatwiej”.