Mika wystąpił wczoraj w kanadyjskim programie „En direct de l’univers”. Ideą programu jest pokazanie znanych osób w Quebec’u poprzez ich świat muzyczny. Mika co prawda nie jest Kanadyjczykiem, ale to tylko jeszcze bardziej pokazuje, jak bardzo jest tam lubiany.
Aby przygotować program gość musi najpierw wypełnić kwestionariusz i odpowiedzieć na dziesiątki pytań. Na jego podstawie budowany jest cały show.
Niestety linki do strony, na której można obejrzeć cały odcinek nie działają dla Polski 😦
Na Facebooku dostępny jest już cały program! Dajcie znać, jeśli nie będzie dostępny.
Na Instagramie zamieszczono już wiele co ciekawszych fragmentów 🙂
Oto piosenki, które były (i są nadal ważne) w życiu Miki.
Wśród osób, które pojawiły się na scenie w pierwszej części programu znaleźli się nie tylko piosenkarze ale i osoby, które ze śpiewem nie mają nic wspólnego. Mika był bardzo wzruszony. Jak sam powiedział: „Cztery razy wypadł mi mikrofon. Produkcja będzie miała ze mną duży problem. W dodatku strasznie się spociłem. Naprawdę jestem pod wrażeniem!”
Piosenkę „J’ai deux amours” zaśpiewała Madeleine Peyroux. Mika napisał w kwestionariuszu, że jest to osoba, z którą chciałby zaśpiewać w duecie. Pod koniec utworu mam wrażenie, że oczy Miki „dziwnie” się zaczerwieniły…
Garou zaśpiewał, a właściwie sparodiował piosenkę Jacques’a Brela „je suis malade”. To wspomnienia z The Voice, kiedy to wielu uczestników śpiewało te trudną piosenkę i oczywiście śpiewało ją bardzo źle 🙂
Pierwsza piosenka, jaką Mika nauczył się grać na pianinie to „Champs Elysees”.
„Dance Me To The End of Love” Leonarda Cohena – piosenka, która jest instrukcją, jak rozpoznać prawdziwą miłość. Istnieją piosenki, które krystalizują emocje. Miłość to coś niewidzialnego dla innych, coś co cię ogarnia, coś co zmienia twoje życie i daje ci poczucie wartości.
Nie wiem, jak Kanadyjczycy to zrobili, ale w programie pojawił się również… Andy! W kilkusekundowym wideo Andy powiedział, że chciał zrobić Mice niespodziankę i nauczył się kilku słów po francusku. „Aby zacytować wielkiego poetę: Vas-y, secoue-toi et danse”!. To oczywiście cytat z piosenki „Elle Me Dit” 🙂
Mika wspomina również moment, kiedy przemalował swoje ciemne pianino na biało.
Po czym kolejna niespodzianka: Sonata na wiolonczelę i fortepian Rachmaninowa, która nagle zamienia się w … „Happy Ending”. Na scenę wchodzi MAX! A Ida Falk Winland pojawia się na ekranie.
W trakcie piosenki pianino zmienia kolor na białe.
Czas na wisienkę na torcie. Prezenterka mówi: ” Powiedziałeś, że jeśli uda nam się zgromadzić tutaj kilka osób, które mieszkają w różnych częściach świata, i sprawicie, aby zaśpiewały, będziesz moją bohaterką do końca życia”. I wtedy na scenę wchodzą: Beauregard (syn Palomy), Audrey (kuzynka Miki, która między innymi śpiewała w Lollipop i We Are Golden), jej brat, Paloma, Yasmine i jeszcze jeden kuzyn. I zaczynają śpiewać fragmenty piosenek, które były ważne dla całej rodziny.
Mika: „Zabawne. Jeszcze dzisiaj wysyłałem SMSy do Palomy. Co mam dziś założyć? To czy to? A ona mi odpowiadała w czasie europejskim!”.
A na koniec wystąpiła Isabelle Boulay, która zaśpiewała piosenkę Barbary „La solitude” – ulubioną piosenkę z okresu dzieciństwa, która pozostała ulubioną piosenką dorosłego Miki.
W pełnej wersji nagrania na koniec Max zaśpiewał piosenkę „Black Bird” z repertuaru The Beatles. Mika uznał ją za najpiękniejszą piosenkę wszech czasów napisaną w języku angielskim.
Ciekawy program, wspaniali artyści… Pozostaje jedynie niedosyt, że tak szybko się skończył. Mika mógłby nam jeszcze tak wiele o sobie opowiedzieć….