REVELATION TOUR – 17/12/2019 DIJON

Kolejny koncert miał miejsce w hali Zenith w Dijon. Dijon znane jest nie tylko ze sławnej na cały świat musztardy, ale również z tego, że publiczność tam jest bardzo wymagająca i powściągliwa.

Przeczytałam relacje kilku fanów i przyznam, że coś w tym jest. Mika musiał się wysilić o wiele bardziej niż w Lille, aby przekonać do siebie całą publiczność.

Poniżej znajdziecie cytat z bloga Niny Mikagigs.com. Nina obejrzała już tyle koncertów Miki, że wyczuwa wszelkie niuanse i reakcje, zarówno Miki jak i publiczności.

„Weszliśmy do środka i sala zaczęła się zapełniać. Ostatecznie wydawało się, że sala jest naprawdę pełna (nie udało się sprzedać wszystkich biletów). Jednak publiczność wcale nie wyglądała entuzjastycznie. Mika wyszedł na scenę w swoim czerwonym garniturze… Podczas pierwszych trzech piosenek publiczność zbytnio nie reagowała: nie śpiewała ani nie tańczyła. Martwiłam się, że to wpłynie na nastrój Miki.

Potem coś się stało i zaczęła się magia. Podczas „Origin of Love” ludzie zaczęli machać rękami. Nie obserwowałam publiczności podczas „Platform Ballerinas”, ponieważ jest to jedna z moich ulubionych piosenek i całkowicie się na tym skupiłam. Ale potem nadszedł czas na „Big Girl” i Mika zaczął krążyć wśród publiczności. Zawsze jest to przyjemny szok dla tych, którzy się tego nie spodziewają. On naprawdę zbliża się do publiczności! Następnie była oszałamiająca wersja „Tiny Love” i wznoszący się fortepian, co zawsze robi wrażenie… A podczas „Underwater” siedząca daleko od sceny publiczność zareagowała zaskakująco pięknie! …

Podczas „Elle Me Dit” i „Lollipop” publiczność była już zupełnie rozbudzona i nawet przy „Happy Ending” nie uspokoiła się tak, jakbym chciała, żeby Mika mógł zakończyć piosenkę. Przy „Love Today” i „We Are Golden” publiczność wspaniale reagowała… Nie spodziewałam się, że koncert rozwinie się w ten sposób i uwielbiam to, że oprócz własnej przyjemności mogłam również obserwować, jak wszystko wrastało i poprawiało się z piosenki na piosenkę – energia w tłumie i nastrój Miki – i jak koncert, który mógł być przeciętny, zamienił się we wspólną zabawę”.

Były też komentarze, że po koncercie ludzie wychodzili uśmiechnięci i oczarowani, zarówno piosenkami jak i samym Miką.

„Origin of Love” – magia zaczyna działać.
„Taniec kolan” w wykonaniu Miki i Maxa 🙂
Mika pracuje nad „oswojeniem” publiczności.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.