31/05/2019 – ICE CREAM – ROK OD PREMIERY

Dziś mija równo rok od premiery pierwszego singla z nowej płyty.

ICE CREAM – tak bardzo czekaliśmy na ten dzień.

Potem było szaleństwo streamingu na Spotify, kręcenie filmików do piosenki, robienie zdjęć z lodami itp… Mika sam zachęcał nas do tego i niektóre nasze prace zamieszczał na Instagramie.

Jednym piosenka bardzo się podobała, innym mniej. Do tego doszły anegdoty, jakie Mika opowiadał na temat tego, jak powstała piosenka, która wcale nie jest na temat jedzenia lodów, ale ma podtekst bardzo erotyczny.

Oto wpis sprzed roku.

View this post on Instagram

When I was writing the song #IceCream I was working out of a home studio 25 minutes outside of the city of Florence in Italy. It was so so hot. Jokingly, I said to my collaborator Dan Black, that the only person who was probably managing to stay cool in this very moment was the statue of David! “Because that ass is made of marble, I’m jealous!” From the very beginning, imagery illustration and lyrics have always come together at the same time. Working from a tiny sketch on the back of a lyric sheet, my sister Yasmine (who also worked with me since the first album Life In Cartoon Motion) then interprets what I have done and makes it look far more beautiful! @dawack #mika #mikaicecream #florence

A post shared by MIKA (@mikainstagram) on Jun 4, 2019 at 4:20am PDT

Mika śpiewał tę piosenkę na żywo w towarzystwie nowych muzyków (poza Maxem) i dwóch tancerek. Fanom nie bardzo podobało się to, że Mika tańczy do choreografii, a nie porusza się spontanicznie, tak jak robił to dotąd. Dlatego większość odetchnęła z ulgą, kiedy Mika zaczął trasę koncertową kompletnie zmieniając scenografię i dynamikę spektaklu: bez ekranów LED, bez tancerek, z muzykami, których znaliśmy z wcześniejszych występów.

Potem w Barcelonie nakręcono teledysk.

Ale dla mnie piosenka ICE CREAM kojarzy się z koncertami z trasy Revelation Tour. Jest to pierwsza piosenka, jaką Mika śpiewa wbiegając na scenę. Jej wykonanie na żywo dodaje jej jeszcze więcej sensualności, a publiczność szaleje w ekstazie 🙂